Na wsi było cudownie. Jak
dojechaliśmy, to nie mogliśmy uwierzyć, że trafiliśmy w takie piękne miejsce:
duży, przemyślanie i ze smakiem urządzony dom, a przed domem – ogród i staw z
mostkiem, przerzuconym nad niczym tęczą. Na tej tęczy mamy zresztą zdjęcie.
Mrużymy oczy do obiektywu, bo słońce. Wszędzie było słońce.
Tutaj? Tutaj wiecznie pada.
Ale słabe metafory.